www.historiaumk.fora.pl

Jakob von Kudeł

Egzamin odbędzie się 7 czerwca, od godziny 9:00. (miejsca jeszcze nie podano). Na kolejnych zajęciach otrzymamy zagadnienia do egzaminu, oraz należy wybrać sobie 2 lektury, które przygotujemy (z sylabusa zajęć, lub inne, jednak to trzeba już skonsultować z prowadzącą zajęcia). To na razie na tyle...

Diazeł

Co to znaczy "2 lektury które przygotujemy"?

Werdandi

To znaczy, że będziesz musiał przeczytać książkę - o, nie! - a ona Cię z niej zapyta.

Diazeł

Werdandi

Żarcik taki niewyrafinowany Smile

Nie, myślę że nie ma się co napinać. Kolega z 3 roku wspominał, że to odpytywanie z lektur to w gruncie rzeczy bardziej formalność. W każdym razie z pewnością niewielkie wyzwanie na tle ogarniania wykłaaaaadu ;]

Diazeł

Poza tym niektóre z tych książek są ciekawe. Smile

azazello

a nie mozna bylo dogadac sie, by egzamin byl normalnie, tzn w sesji? komus sie az tak nudzi na wykladzie czy co?;]

Werdandi

Słuchajcie, sprawa jest.

Otóż jak zapewne wiecie, nasi kamraci ze specjalizacji niemieckiej nie mają egzamnu u naszej faworytki. Co ciekawe - MIELI mieć, ale jakieś rozeznane dziewczę zwróciło uwagę na fakt, iż w programie studiów napisano, że wykład kończy się zaliczeniem ("zal./o.") a nie egzaminem (jak np. NPH - "egz."). Porównałam program specjalizacji niemieckiej z naszym, i voila! - przedmiot Dzieje Skandynawii do 1520r. kończy się nie egzaminem, a zal./o.

Sprawa więc polega na tym, iż warto by może zwrócić uwagę paniprof. na ten szczegół.
(Liczę tylko na to, że nie sieję znowu złudnych nadziei).

Faktem jest jednak, że głównym powodem napisania tego posta jest usilne poszukiwanie kozła ofiarnego, który poruszy tę kwestię na poniedziałkowych zajęciach Wink

michal

Zwrócić uwagę można, tyle tylko że to na jakiej podstawie chce nam postawić ocenę zależy tylko i wyłącznie od niej.

No i trzeba pamiętać że za coś te oceny mają być więc jeśli nie ustnie to pisemnie będzie trzeba to zaliczyć, np. ja najczęściej mam zwykłe egzaminy jak mam zal/o tylko nazwa się zmienia na test zaliczeniowy, bo chyba nie będzie nikomu za ładne oczy wystawiała oceny. A co ów kamraci mają zrobić w takim razie na zaliczenie i z czego to zaliczenie mają? Bo może przedmiot jest mniej ważny

Werdandi

Na niemieckiej w zasadzie wyglada to dokladnie tak samo jak u nas. Też mają warsztat i wykład z T. - wiec ich przedmiot jest dokładnie tej samej wagi co nasz. I o ile dobrze zrozumiałam z niedawnej rozmowy z kolegą z niemieckiej - oni NIC nie mają. Chyba.

Dlatego też ostrożnie podchodzę do tej kwestii.

michal

Ok jak chcecie, ale jeżeli na wykład chodzi 8 osób to reszta za co dostanie zaliczenie?

Ale jak chcecie to pytajcie.

Właśnie wszyscy będą mieli na poniedziałek te referaty zaliczeniowe?

azazello

ten pomysł jest bez sensu. w takich przypadkach forma zaliczenia zalezy od wykladowcy, a poza tym, pani profesor moze nazwac to jak chce, chociazby jako "odpowiedz ustna";] wiec sadze ze lepiej nie robic zametu, lepiej bylo ustalic pozniejszy termin.

azazello

A jesli ktos nie chodzil na wiecej niz 2 wyklady(ponad polowa grupy), to musi to zaliczyc. Dajcie sobie spokoj, chcieliscie miec skandynawska, to macie. program studiow byl znany od poczatku, wiec nie rozumiem, po co to zamieszanie.

Werdandi

Dobra, wyluzuj. Zasadniczo i tak już zdążyłam dojść do wniosku, że to bez sensu i że sprawa jest przegrana. Za zamęt przepraszam ;>

sebastianpajak

Nie ma jak to chcieć dobrze dla innych, jeszcze by Cię zagryźli.. : D